Momenty przełomowe w życiu – wybór szkoły średniej, matura, studia, zaręczyny, ślub, ciąża, nowa praca – łatwo stają się przedmiotem wręcz publicznej dyskusji. Łatwo przypomnieć sobie wydarzenie, stresujące i trudne – np. wybór kierunku dalszej nauki, które szeroko omawiała nasza rodzina, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi, a nawet mniej poinformowane osoby, jak ekspedient w osiedlowym sklepie. Gdy stoimy przed decyzją, wyborem – w zasadzie jakimkolwiek, który przyniesie długofalowe skutki, zawsze znajdą się doradcy, którzy przedstawią nam własne wizje, argumenty za i przeciw, tragiczne skutki pomyłek. W takim klimacie często znajdują się dzisiejsi ósmoklasiści – przecierający szlaki edukacyjne po reformie, zmuszeni do szybszego wyboru dalszej drogi, niż poprzednie pokolenie.
,,Czy już wybrałeś liceum?”, ,,zastanów się nad technikum, warto mieć fach w ręku”, ,,a jakie oceny trzeba mieć, żeby się do tej szkoły dostać?”, ,,tyle osób w roczniku, może ci się nie udać, lepiej wybierz jakąś inną szkołę” – słyszą piętnastolatkowie na każdym kroku. ,,Dobre liceum” może stać się nie okazją do zdobycia solidnych podstaw edukacyjnych, ale batem, popędzającym nastolatka do nauki, wyciągania ocen na lepsze, szukania okazji, by zdobyć przynajmniej kilka punktów więcej. A co za tym idzie – źródłem stresu, napięcia, niechęci, niepewności, złości.
Kim jestem? Co chcę robić?
Okres nastoletni to czas intensywnego kształtowania własnej tożsamości. Szukania odpowiedzi na trudne pytania, często dla dorosłych brzmiące wzniośle i pompatycznie. Jaki jestem, jaki chcę być, jak mnie widzą inni, czy jestem atrakcyjny, czy mam w sobie coś wyjątkowego, czy coś osiągnę, jaka jest moja orientacja seksualna, w co wierzę – pytajniki mnożą się bez końca. Dla piętnastolatka myślenie o sobie jest tak zmienne, że trudno cokolwiek budować na jego podstawie. Poczucie własnej wartości, własnej skuteczności, wiara w umiejętności są na etapie dorastania kruche, zależne od zewnętrznej oceny. Krytyka innych w tym okresie przyjmowana jest z ogromną mocą, a reakcją na nią intensywniejsza, niż kiedykolwiek. Szaleństwem wydawałoby się w tak dynamicznym okresie decydować o tym, co będzie się robiło w życiu i planować dalszą edukację. A jednak – to nieuniknione.
więcej...